Psy wjeżdżałyby na kwadrat, jak kiedyś dziesięć razy
Na farcie potrafię składać w teksty wyrazy
Klapa z zewnątrz zamknięta, otworzyła się na dobre
Z dwóch pokoi do domku, dla mnie to jest progres
Wyszedłem z ulicy, ale nie ulica ze mnie
Przez przypał za grosze mają męczyć mnie codziennie?
Na ścianie rozkminki nie wyjaśnią nic, to pewne
Szkoda nerwów marnować, odbijam w swoje miejsce
Syn nie przejdzie tego, co ja, przysięgam, że tak będzie
Na kanapie przed szkiełkiem, nie z każdym wszędzie
Przeszedłem dużo więcej niż zwykły, szary chłopak
I od zawsze wiedziałem, która to jest lepsza droga
Telefon odbieram, kto by nie dzwonił
Chyba że mam gorszy humor, zresztą to pierdolić
Za głupoty już odbiło mi się nieraz grubo https://youtu.be/69k5LkmUBNk?si=KgziohUsUJJjyYzi
Na farcie potrafię składać w teksty wyrazy
Klapa z zewnątrz zamknięta, otworzyła się na dobre
Z dwóch pokoi do domku, dla mnie to jest progres
Wyszedłem z ulicy, ale nie ulica ze mnie
Przez przypał za grosze mają męczyć mnie codziennie?
Na ścianie rozkminki nie wyjaśnią nic, to pewne
Szkoda nerwów marnować, odbijam w swoje miejsce
Syn nie przejdzie tego, co ja, przysięgam, że tak będzie
Na kanapie przed szkiełkiem, nie z każdym wszędzie
Przeszedłem dużo więcej niż zwykły, szary chłopak
I od zawsze wiedziałem, która to jest lepsza droga
Telefon odbieram, kto by nie dzwonił
Chyba że mam gorszy humor, zresztą to pierdolić
Za głupoty już odbiło mi się nieraz grubo https://youtu.be/69k5LkmUBNk?si=KgziohUsUJJjyYzi